Już całkiem za chwilę ukaże się moja kolejna książka. Całkiem nowa, pachnąca żywiołami, quinoa, ryżem, wędzonymi pomarańczami, kiszonym porem, ogromem różnych doświadczeń i wiadrem szczęścia.
Tym razem oddam w Wasze ręce moje „Przepisy na szczęście”.
Uwielbiam proces tworzenia, najpierw nieśmiało w głowie, potem przelewam pomysły do notesu, rysuję w nim, skreślam i dopisuję następne. Czasami łapię inspiracje obserwując gesty, innym razem przeczytam lub usłyszę zdanie które nie daje mi spokoju – wiem, że jest dla mnie jakoś ważne i nie mogę go pominąć. To samo dotyczy kolorów, kształtów i zapachów które bezczelnie wciskają się, nasycają moje zmysły.
W tej książce tematem przewodnim jest podróż, najdalsza i najbliższa za razem. Podróż do swojego wnętrza, do miejsca w którym zaczyna się szczęście. Tam wszystko pachnie i smakuje najpiękniej, nawet jeśli jest bardzo proste.
Pamiętam, że jako dziecko siadałam po cichu na krześle i wyobrażałam sobie wszystko. Na przykład że lecę w nieznane, podróżuję, odkrywam i dotykam najdalszych z możliwych zakątków. Czerpałam garściami z wnętrza, łapałam wiatr w żagle i sunęłam po falach. Potrafiłam przedzierać się przez gęste, prawie afrykańskie krzaki porzeczek w podwarszawskim Żabieńcu albo szybować w przestworza na popiskującej, obdartej z kolejnej farby huśtawce na starej Ochocie.
Zostało mi to do dziś, cieszę się tym co robię, daję się ponieść ciekawości – szczególnie w kuchni to cenna umiejętność. Wącham, dotykam i próbuję niemal wszystkiego. Ta ciekawość pozwala mi kreatywnie sprzątać lodówkę, próbować liści kassawy, miętosić w misce avokado z orzechami i kisić z zawziętością.
Głęboko w trzewiach, zapada decyzja o szczęściu. Jesteście ciekawi?
Już od 15 lutego książka rozsiądzie się na półkach w księgarniach, będzie ją można zamawiać już od początku lutego a od 18.02 zaczynam swoją trasę z warsztatami.
Zapraszam, możecie się już zapisywać :
18 lutego rozpoczynam w Warszawie w Akademii Whirpool,
25/26 lutego w Poznaniu i spotkamy się w Akademii SPOT to EAT, dalej 11 marca Łódź w pięknym Book&Cook, a 13 marca w warszawskim Food Lab Studio.
Planuję jeszcze SOPOT, Toruń, Wrocław, może jeszcze Zielona Góra, Gorzów Wielkopolski i jak mi się uda to Kraków. Szczegóły uzupełnię jak będę miała konkretne daty.
Będą smaki ze świata, lekkie, orzeźwiające ale i słodkie, chrupiące i ostre. Już się cieszę, uwielbiam z Wami gotować, plotkować, dotykać Was – po prostu z Wami być!
